Około dwóch miesięcy temu w tarnowskich mediach ukazał się anonim, w którym osoba podająca się za pracownika Straży Miejskiej w Tarnowie opisała zarzuty wobec komendanta tej formacji, Krzysztofa Tomasika. Donos wywołał poruszenie, komendant odpowiadał przecząco na pytania radnych zadane podczas sesji Rady Miasta w następstwie pojawiających się zastrzeżeń dotyczących funkcjonowania tarnowskiej straży. Tymczasem do naszej redakcji zgłosiło się kilku pracowników tej formacji, którzy chcieli wyjaśnić kwestie zawarte w anonimie. Osoby udzielające wywiadu zastrzegły nieujawnianie swoich danych osobowych, podały imiona i nazwiska tylko do wiadomości redakcji.
Co skłoniło Państwa do ujawnienia zdarzeń, do których miało dochodzić w tarnowskiej Straży Miejskiej?
Skłoniła nas niemoc ludzi, którzy chcą pracować i chcą, by sprawiedliwie traktowano wszystkich pracowników, natomiast naszym zdaniem, odkąd pan Krzysztof Tomasik został komendantem Straży Miejskiej ma miejsce naruszanie zasad prawa pracy, zastraszanie pracowników i mobbing w kwestii mandatów. Drugim powodem jest to, że poruszenie tej sprawy przez komisję rewizyjną Rady Miejskiej nic w tej kwestii nie wniesie. Komisja nie wyjaśni problemów, bo nie będzie rozmawiać z osobami, mającymi coś do powiedzenia. Z tego co się orientujemy, przed komisję wezwane będą tylko osoby, które znajdują się w kręgu zainteresowania komendanta Tomasika i które zaprzeczą temu, co było w anonimie. Słuchając odpowiedzi komendanta Tomasika na sesji RM można wywnioskować, że pan Krzysztof Tomasik do końca prawdy nie mówił i naszym zdaniem radni zostali wprowadzeni w błąd.
Jaki jest cel pracy strażnika miejskiego?
Straż Miejska działa na podstawie ustawy o strażach miejskich i gminnych, pracujemy na rzecz poprawy porządku i poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Tarnowa jak też ich gości. W rzeczywistości jednak celem naszej pracy jest wystawianie mandatów za złe parkowanie w centrum miasta. Mamy naciski na jak największą liczbę wypisywanych mandatów, nie da się tego ukryć. Zresztą najlepszym przykładem jest rok 2019, który ze względu na liczbę mandatów oraz zysku z tego tytułu był rokiem szczególnym.
Ile było wtedy mandatów?
Było ich około 11 tysięcy, wystawionych na łączną kwotę blisko 1,2 miliona złotych.