Ksiądz molestował dwunastolatkę

0
ksiadz molestowal
ksiadz-molestowal
REKLAMA

Mała miejscowość w powiecie tarnowskim. W miejscowej szkole podstawowej uczył religii 31‑letni ksiądz Mariusz G. Młody mężczyzna miał dobre kontakty z dziećmi, uczniowie go lubili, a rodzice nie mieli żadnych uwag. Dwunastoletnia dziewczynka była w klasie, w której Mariusz G. prowadził zajęcia. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach mężczyzna dostał od swej uczennicy numer jej telefonu komórkowego oraz adres internetowej poczty. Niemniej jednak zaczął wysyłać do dwunastolatki sms‑y i maile z niedwuznacznymi, seksualnymi propozycjami. Zdaniem sądu, ksiądz namawiał uczennicę do obcowania płciowego, a jednym razem doprowadził ją nawet do „innej czynności seksualnej”.
Najprawdopodobniej to rodzice dziewczynki zawiadomili organy ścigania o zachowaniu księdza i mężczyzna został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Tarnowie. Śledczy mieli dowody wskazujące na winę młodego duchownego, dysponowali też opinią biegłych psychologów, którzy potwierdzili, że ksiądz ma skłonności pedofilskie.
Do procesu jednak nie doszło, bowiem Mariusz G. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze, uzgodnionej wcześniej z prokuratorem. Jego wyjaśnienia były zgodne z zeznaniami pokrzywdzonej uczennicy.
– Oskarżony nie był wcześniej karany, wyraził żal i skruchę, przeprosił za swoje postępowanie i złożył wyczerpujące wyjaśnienia – zaznacza sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie. Duchowny przyznał, że faktycznie ma pewne problemy o charakterze seksualnym i stąd jego zachowanie wobec dwunastolatki.
– Jest mi przykro – mówił. Tarnowski sąd skazał księdza na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć, mężczyzna ma wieloletni zakaz zbliżania i kontaktowania się ze znajomą dwunastolatką, ponadto nigdy już nie będzie mógł pracować z dziećmi w charakterze nauczyciela lub pedagoga. Musi również zapłacić poszkodowanej 6 tys. złotych zadośćuczynienia i poddać się obowiązkowemu leczeniu.
Poczynania duchownego będzie kontrolował kurator sądowy, jeśli 31‑latek nie spełni warunków sądu, trafi za kratki. Młody ksiądz opuścił już podtarnowską parafię. Gdy sprawa wyszła na jaw, został zwolniony z wszelkich obowiązków duszpasterskich. Kuria diecezjalna w Tarnowie musi zaczerpnąć informacji w Watykanie, jakie kroki powinna podjąć w sprawie duchownego.
Sprawa Mariusza G. była pierwszą dotyczącą molestowania przez księdza, jaka znalazła się przed sądem w Tarnowie, ale nie jedyną w tarnowskiej diecezji. W 2006 roku Andrzej S., wikariusz jednej z parafii w Szczawnicy, katecheta miejscowego gimnazjum, przez dwa lata doprowadzał przemocą trzynastoletnią dziewczynkę do obcowania płciowego oraz wykonywania innych czynności seksualnych, w tym seksu oralnego. Rodzice nastolatki dowiedzieli się o sprawie z dużym opóźnieniem, a w dodatku jeszcze rok zwlekali z powiadomieniem organów ścigania. Zdecydowali się na to dopiero, gdy córka zaczęła mówić o samobójstwie. Duchowny dostał wyrok pięciu lat więzienia.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze