O zwierzętach, które mogą zniknąć

0
Puszczyk uralski
Puszczyk uralski – jeden z unikatów przyrodniczych, dostrzeżony na Pogórzu | Fot. Włodzimierz Stachoń
REKLAMA

Dlatego podczas wędrówek cieszmy się widokiem zwłaszcza bardzo rzadkich ptaków, które jeszcze można spotkać, choć nie wiadomo, jak długo będzie to możliwe.
Włodzimierz Stachoń, znany fotoreporter przyrodnik, autor zdjęć publikowanych w prestiżowych pismach przyrodniczych, w ciągu ostatnich lat w okolicach Tarnowa napotkał wiele ptaków, które są umieszczone w Polskiej Czerwonej Księdze. Niektóre mają osobliwe nazwy.
– Batalion, biegus zmienny, gągoł, orlik krzykliwy, bielik, orzeł przedni, puszczyk uralski, bocian czarny, kormoran czarny, rybitwa białoczelna, rybołów, sowa błotna, sóweczka, ślepowron, żołna – pan Włodzimierz wymienia ptaki, które szczególnie zagrożone są wyginięciem i które były bądź ciągle widywane są w naszym regionie. – One wszystkie zajmują miejsce w polskiej edycji Czerwonej Księgi.

Chwilowi goście
Krajowa Czerwona Księga Zwierząt opisuje gatunki, którym na terenie Polski grozi wyginięcie, albo które już zniknęły. Jej pierwsze książkowe wydanie – pod redakcją prof. Zbigniewa Głowacińskiego – ukazało się w 1992 roku. Na liście umieszczono 143 gatunki, ale jest pewne, że od tamtego czasu systematyczne przybywają kolejne, które mogą mieć problemy z przeżyciem. Ponieważ na całym świecie różnym zwierzętom grozi wymarcie, na bieżąco aktualizowana jest międzynarodowa Czerwona Księga.
– W regionie tarnowskim na przykład coraz rzadsza jest sowa błotna. Można ją ujrzeć najwyżej kilka razy w roku, choćby w Paśmie Brzanki oraz w rejonie Lasów Radłowsko – Wierzchosławickich. Zgodnie z nazwą widuje się ją w okolicy bagien, mokradeł czy torfowisk. Rzadko pojawia się także rybołów, zauważalny w okresie migracji sezonowej.
Zdaniem Włodzimierza Stachonia, częściej widywane są bielik, puszczyk uralski, rybitwa białoczelna czy sóweczka, które na naszym terenie przystępują do lęgów. Większość innych ptaków, wymieniona na wstępie, zatrzymuje się tu tylko podczas przelotów.


Szkodnik chroniony
– Zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że w Czerwonej Księdze wciąż znajduje się kormoran czarny, wydaje się, że w Polsce już dość pospolity.
Kormoran bardzo dobrze znany jest w Lasach Radłowsko – Wierzchosławickich, gdzie czatuje na ryby znajdujące się w stawach hodowlanych. Szkody, które ponosi nadleśnictwo, są już na tyle duże, że w lesie uruchomiono armatki hukowe, które mają za zadanie płoszyć natrętne, żarłoczne ptaki.
Niedawno Włodzimierz Stachoń, wędrując w Lasach Radłowsko – Wierzchosławickich, napotkał wielką osobliwość przyrodniczą. Sfotografował siedzącego na gałęzi gadożera zwyczajnego. Żałuje, że zrobione w trudnych warunkach zdjęcie nie jest najlepszej jakości, nie nadaje się do publikacji w prasie, ale z pewnością jest potwierdzeniem chwilowej chyba obecności tego ptaka u nas. Zdjęcie dostępne jest na Facebooku.
– Gadożer to niezwykła rzadkość, trudniej go spotkać niż orła przedniego. To duży drapieżny ptak wędrowny z rodziny jastrzębiowatych. Żywi się niemal wyłącznie płazami i gadami.

REKLAMA (2)

Nie boi się jadu
Gadożer, jako jeden z nielicznych ptaków drapieżnych, potrafi zawisnąć w powietrzu, umie sprytnie zaatakować nawet węża dwumetrowej długości i rozprawić się choćby ze żmiją zygzakowatą, nie przejmując się jej jadowitością. W przeszłości był w Polsce liczniejszy, dziś określany jako skrajnie nielicznie lęgowy; w całym kraju może być zaledwie 10‒15 par. Częściej jest widywany podczas przelotów, na zimę odlatuje w okolice równika. Według Wojciecha Sanka, dyrektora Centrum Kultury i Promocji Gminy Ciężkowice, w regionie ostatni raz gadożer widziany był w 1986 roku w pobliżu Zakliczyna, a dziesięć lat wcześniej w Jodłówce Tuchowskiej.
Wojciech Sanek, jeszcze jako szef ciężkowickiego muzeum przyrodniczego, opracował publikację pod tytułem „Zwierzęta Czerwonej Księgi Pogórza”.
– Czerwona Księga Pogórza to, rzecz jasna, umowne określenie, które bierzemy w cudzysłów – zaznacza. – W wydanym albumie chodziło o to, by skupić się na najbardziej sztandarowych grupach zwierząt, z których część już dawno utraciła swoje siedliska na Pogórzu, a część dokonała tutaj rzadkich i sensacyjnych odwiedzin, także na tych, które ciągle są jeszcze obecne.

REKLAMA (3)

Zagubiony żubr
W albumie mowa jest więc o żbikach, rysiach, a nawet o zagubionym żubrze i niedźwiedziu brunatnym, które w ciągu lat zostały dostrzeżone w rejonie Ciężkowic. Wszystkie znajdują się w polskiej Czerwonej Księdze, podobnie jak wilk szary. Ale wilki w regionie tarnowskim już się rozgościły, ich ślady są widoczne czasem w lasach nawet około 20 kilometrów od Tarnowa. Podobno tej zimy pokazał się tu ponownie także zabłąkany niedźwiedź, ale brakuje na to dowodów. Publikowane w mediach zdjęcie misia, który miał odwiedzić okolice Tarnowa, pochodziło raczej… z Bieszczadów, lecz wielu się na nie nabrało.
Ciężkowicko – Rożnowski Park Krajobrazowy bogaty jest też w bardzo rzadkie gatunki jedynych latających ssaków – w nietoperze. Są tu podkowiec mały, których liczebność w latach 1950 -80 spadła w kraju o 90 procent (!) i nocek Bechsteina, zagrożony w skali całej Europy – te dwa gatunki wymienia nasza Czerwona Księga Zwierząt.

Coraz mniej mokro
– Wraz ze zmianami klimatu i rozwojem cywilizacji trudno będzie ochronić niektóre gatunki przed wymarciem – podkreśla Włodzimierz Stachoń. – Jeśli wysychają tereny bagienne czy mokradła, które są dla wielu ptaków podstawą bytu, to nic dziwnego, że one giną razem z nimi. Tego lata obserwowałem szerokie koryto Dunajca położone w pobliżu Domosławic. W niektórych miejscach woda opadła tak nisko, że wyłoniły się duże połacie żwirowisk. Ostatnio taka sytuacja zdarzyła się tam w 2015 roku. To, oczywiście, ma wpływ na przyrodę, na funkcjonowanie części fauny. Z pewnością chemizacja środowiska i zmiany w uprawach rolniczych też mają wpływ na spadek liczebności, a nawet wymieranie niektórych gatunków.
Region tarnowski bogaty jest nie tylko w rzadkie ptaki czy ssaki. Czerwona Księga wymienia między innymi owady: chrząszcza pachnicę, pazia żeglarka i pazia królowej, które żyją w okolicy Tarnowa. Unikatowe motyle, ujęte w tej samej księdze, odraszka teleiusa, modraszka nausithousa i czerwończyka nieparka, można spotkać także w starorzeczach małych jeziorek Przystajne, Święcone i Trzciana w pobliżu Jadownik Mokrych. Przetrwają tam tak długo, jak długo pozostaną jeziorka i nadwodna roślinność.

Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
NAJNOWSZE
NAJSTARSZE NAJWYŻEJ OCENIANE
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze