Zarząd Województwa Małopolskiego na budowę drogi z Karwodrzy do Ładnej, która będzie alternatywą dla odcinka drogi wojewódzkiej nr 977 z Tarnowa do Tuchowa, przeznaczył 13,8 mln zł. Odcinek o długości blisko 13 km jest największą inwestycją drogową w historii powiatu, bowiem całość kosztuje 24 mln zł. Trasa biegnąca od Karwodrzy przez Trzemesną, Łękawicę, Skrzyszów do Ładnej zostanie ulepszona oraz poszerzona od 5,5 do 6 metrów. Powstanie też 3,7 km chodników, zatoki autobusowe, a także rondo w Skrzyszowie, gdzie wybudowany zostanie nowy 400- metrowy fragment drogi.
Nie wszyscy jednak dostrzegają jedynie pozytywy wielomilionowej inwestycji. Mieszkańcy Karwodrzy obawiają się, że trasą zaczną jeździć duże samochody ciężarowe. Zjeżdżając z A4, nie będą jechać – jak do tej pory – drogą wojewódzką nr 977, lecz wybiorą nową, krótszą drogę. Pod koniec września mieszkańcy wsi zorganizowali nawet specjalne spotkanie, w którym mieli wziąć udział przedstawiciele tuchowskiego magistratu oraz Powiatowego Zarządu Dróg w Tarnowie. Ostatecznie na debacie, na której zjawiło się blisko 70 mieszkańców Karwodrzy, nie stawił się żaden z zaproszonych gości.
– Totalnie nas zlekceważono. Sprawa, która dotyczy przede wszystkim nas, jest załatwiana bez nas. Temat przebudowy trasy poruszany jest już od kilku miesięcy, jednak w dalszym ciągu nie zostaliśmy poinformowani, na jakich zasadach miałaby funkcjonować droga. Ludzie są zaniepokojeni, bo poszerzenie trasy może skutkować również tym, że będą zmuszeni oddać część swoich działek. Nie zgadzamy się również na to, aby droga była dostępna dla samochodów ciężarowych. Przez lata żyliśmy w spokoju i ciszy. Nie po to ludzie budowali domy w tym rejonie, aby teraz za oknami mieć hałas i smród spalin. Nasze stanowisko jest jasne – jeżeli drogą będą poruszać się samochody ciężarowe, zablokujemy trasę – grzmią mieszkańcy Karwodrzy.
Włodarze gminy fakt nieobecności na spotkaniu tłumaczyli… brakiem takiego obowiązku, twierdząc, że gospodarzem podczas takich debat jest sołtys wsi. Przedstawiciele Powiatowego Zarządu Dróg w Tarnowie stwierdzili z kolei, że dzień przed debatą wysłali pismo do Urzędu Gminy w Tuchowie, w którym poinformowali, że rozmowa z mieszkańcami na temat rozwiązań projektowych przed wyborem projektanta mija się z celem.
– W ciągu najbliższych miesięcy ogłosimy przetarg na realizację projektu, po wyborze projektanta, jeżeli gmina będzie chciała zorganizować spotkanie z mieszkańcami, jesteśmy gotowi się na nim pojawić, ponieważ dopiero wówczas będzie możliwość omówienia szczegółów projektu i dokonania korekt – mówi Anna Strzelec z PZD w Tarnowie. Dodaje również, że mieszkańcy Karwodrzy nie powinni obawiać się zwiększenia ruchu na przebudowanym odcinku drogi. – Powiatowa trasa będzie łączyć się z drogą krajową nr 4 w Ładnej, a także ze strefą ekonomiczną w Tuchowie. Jeżeli w strefie pojawi się kiedyś dużo firm, to będą tam dojeżdżać również samochody ciężarowe. Nie możemy tego nikomu zabronić. Nie planujemy wielkiego przejmowania działek pod inwestycję.
Starosta tarnowski Roman Łucarz zdaje sobie sprawę z obaw mieszkańców Karwodrzy, ale jednocześnie dodaje, że inwestycja posłuży też poprawie bezpieczeństwa – pojawią się nowe chodniki i przejścia dla pieszych.
Droga Karwodrza- Ładna na pewno nie będzie stanowić konkurencji dla drogi wojewódzkiej, ponieważ jest zdecydowanie węższa. Rozumiem obawy mieszkańców Karwodrzy, jednak jako powiat nie możemy zamykać się na tak wielkie dofinansowanie – budujemy trasę, która będzie służyła dziesiątki lat. Pieniądze pochodzą z ZWM, więc nie możemy dokonywać zmian w przedstawionych wcześniej projektach.
Mieszkańców nie do końca jednak przekonują zapewnienia ze strony władz powiatu i nie ukrywają, że będą przyglądać się sprawie, a gdy będzie trzeba – będą protesty. Chcą też zażądać ograniczenia na nowej drodze tonażu aut ciężarowych.
