Wiceprezydent Henryk Słomka‑Narożański odpowiada na list prezydenta Ryszarda Ścigały

0
areszt kraty
REKLAMA

Nie negując wspólnych osiągnięć, które przyniosły liczne korzyści naszemu miastu, trudno mi jednak nie zauważyć, że od pewnego czasu Twojej prezydentury mój wpływ na przebieg niektórych zdarzeń i procesów inwestycyjnych był coraz mniejszy. W swym liście wspominasz, że podejmowane były decyzje, które w mojej ocenie powinny być inne. Piszesz, że dziwią Cię moje słowa o tym, iż byłem odsuwany i pomijany w podejmowaniu licznych decyzji. A czemuż to innemu służyć miało utworzenie dodatkowych struktur urzędu, zwanych centrami? Było to niepotrzebne, moim zdaniem, mnożenie szczebli decyzyjnych, które pełniło rolę swoistych bypass‑ów, mających na celu ominięcie mojej osoby. Tak też było to odbierane powszechnie, a nie tylko w moim odczuciu. Sam zresztą w rozmowie z bliskim Ci przecież redaktorem Rafałem Kubisztalem w jednym z artykułów dotyczących reorganizacji magistratu w TEMI (6 lipca 2011 r.) potwierdzasz ten fakt. Możemy przeczytać, że cyt. „ (…) przeprowadzone roszady to swego rodzaju próba obejścia przez Ryszarda Ścigałę umowy z PO, w wyniku której aż dwóch wiceprezydentów jest z Platformy i nadzorowali oni pracę kluczowych wydziałów. Teraz sporo kompetencji – jak prezydent oficjalnie przyznaje – przeszło na niższy szczebel, do dyrektorów centrów, a to jego zaufani ludzie.”
Co więcej, dopiero obecnie uzyskałem dostęp do wielu dokumentów, o których istnieniu nie miałem pojęcia, a dotyczyły one podległej mi sfery działań w urzędzie. To także efekt rozmów z ludźmi, którzy mieli i mają swoje refleksje, a których chyba nie do końca chciałeś słuchać. Ponadto zaproponowana przez Ciebie struktura nie sprawdziła się w praktyce, czego dowodem może być obecna sytuacja w Tarnowie.
Dlatego też podjąłem decyzję, by ten niewydolny układ zmienić. Wbrew Twoim sugestiom nie czułem się również specjalnie chroniony przez Ciebie, zwłaszcza medialnie. W tematach kontrowersyjnych, niewygodnych dla Ciebie samego, to ja otrzymywałem polecenia odpowiadania na pytania dziennikarzy. Przykład – likwidacja Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich, której byłem przeciwny, czy problemy z poszczególnymi obszarami zarządzania w zakresie gospodarki komunalnej.
Moje pozostałe, często trudne decyzje polityczne i personalne podejmowane po Twoim aresztowaniu były wynikiem głębokich przemyśleń. Często ich powodem było działanie Twojego najbliższego otoczenia. Trudno było funkcjonować w koalicji, gdzie jeden jej uczestnik skupił się wyłącznie na ataku na drugiego, a z jego priorytetów znikło dobro naszego miasta. Nikt już wśród Twego ugrupowania nie mówił o tym, co powinniśmy zrobić w zaistniałej sytuacji, by Tarnów funkcjonował dalej mimo tak znacznych zawirowań. Skupiono się na ataku na koalicjanta, a bardzo często personalnie na mnie i mojej rodzinie, snuto publicznie plany utrudnienia pracy urzędu i mojej. Nie pozostawiono mi wyboru. Znamienna jest sytuacja, gdy mianowany przez Ciebie zastępca po zerwaniu koalicji zamiast usiąść do merytorycznej rozmowy udał się na zwolnienie lekarskie, angażując się w rozliczne akcje konfliktujące koalicję. Mnie zależało na spokoju oraz normalnej i merytorycznej, mimo kryzysowej wtedy sytuacji, pracy w urzędzie.
Nie należy się też w moich działaniach dopatrywać politycznej czystki, gdyż zaistniałe ruchy kadrowe są konsekwencją zmiany struktury urzędu lub oceny bieżącej działalności danych osób, nie tylko przeze mnie, ale także inne uprawnione do tego organy. Biorąc teraz pełnie odpowiedzialności za miasto, chcę także mieć przy sobie ludzi, którym mogę w pełni zaufać. To chyba oczywiste. Nie przypominam sobie także, by podnoszono taką wrzawę, gdy Ty podejmowałeś liczne przecież, decyzje kadrowe, choć nie zawsze były przeze mnie i desygnujące mnie na to stanowisko ugrupowanie uznane za właściwe. Myślę, że wieloma ruchami, a także wspomnianą reorganizacją udowodniłem, że umiem współpracować z różnymi ludźmi. Dyrektorami i kierownikami jednostek zostali przecież także Twoi bliscy współpracownicy. Nie zwolniłem ich ani nie zdegradowałem. Doceniam ich fachowość. W Urzędzie Miasta Tarnowa nie było żadnych zwolnień!
Cieszę się z Twych słów, które nie popierają politycznych konfliktów. Może wpłyną one na członków Twego ugrupowania, by zakończyli wojenkę tarnowsko‑tarnowską i zajęli się dobrem naszego miasta jako całości, w której wszyscy mieszkamy. Trzeba nam teraz spokoju, a nie ciągłej atmosfery napięcia i konfliktu. Dziękując za życzenia sukcesów, wzajemnie życzę Tobie dużo sił i zdrowia w tych trudnych dla Ciebie chwilach.

Zastępca prezydenta
Henryk Słomka-Narożański

REKLAMA (3)
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
REKLAMA (2)
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze