Szczepionki są błogosławieństwem

0
Robert Makłowicz - Szczepionki są błogosławieństwem
Fot. facebook.com/robertmaklowiczofficial/
REKLAMA

O antyszczepionkowcach, teoriach spiskowych, zbawiennym działaniu szczepionek oraz nieprzerobieniu przez Polskę Oświecenia – rozmawiamy z Robertem Makłowiczem.

Pan jako osoba, która przyjęła szczepionkę przeciw Covid-19, może dokonywać rzeczy niebywałych np. płacić zbliżeniowo za pomocą dłoni albo – co w Pana przypadku jest szczególnie cenną umiejętnością – podgrzewać sos wzrokiem. Czy Robert Makłowicz zaszczepiony jest wciąż Robertem Makłowiczem?
Nie zauważyłem do tej pory obecności chipów w moim organizmie, ani żadnych innych niepożądanych skutków ubocznych przyjęcia szczepionki. Jednak jedna zmiana nastąpiła – otrzymałem tzw. paszport covidowy, czyli europejski certyfikat zaszczepienia, dzięki któremu mogę pojechać do wszystkich krajów znajdujących się w Unii Europejskiej. Oczywiście wszelkiego rodzaju ułatwienia wynikające z przyjęcia szczepionki nie są najważniejsze. Kwestią elementarną jest czerpanie z doświadczeń pokoleń przeszłych. Wiemy doskonale jak bardzo szczepienia wpłynęły na życie ludzkości, ratując setki miliony istnień. W ubiegłym tygodniu odwiedziłem Wielkopolskę, a tam niejaki Robert Kocha odkrył prątek gruźlicy, nazwany później jego nazwiskiem, wskutek czego powstała szczepionka przeciw gruźlicy. Dzięki temu żaden następca Tomasza Manna nie napisze kolejnej „Czarodziejskiej góry”. Szczepienia przyczyniły się też do niemalże zupełnego wyeliminowania choroby Heinego-Medina, która jeszcze w mojej grupie rówieśniczej w latach 70. pozostawiała widoczne ślady. Moim zdaniem szczepionki są błogosławieństwem.

Jednym z głównych argumentów negujących skuteczność szczepionek przeciw Covid-19 jest krótki czas ich powstania. Czy – według Pana – powinno to budzić wątpliwości?
Owszem, badaniom nad szczepionkami przeciw Covid-19 nie poświęcono wiele czasu, ale sytuacja była nadzwyczajna. Nigdy jednak nie wyłożono naraz tak wielkich pieniędzy po to, by cały proces badawczy przyspieszyć, ratując tym samym miliony istnień. A doniesienia o różnych powikłaniach, które oczywiście występują, można zestawić np. ze skutkami ubocznymi podania znieczulenia przez dentystę – bo takie również są, a osoba uczulona może nawet umrzeć. Ale czy w związku z tym mamy nie odwiedzać gabinetów dentystycznych?

REKLAMA (3)
Obserwuj nas na Google NewsBądź zawsze na bieżąco - wejdź na Google Wiadomości i zacznij obserwować nasze newsy.


REKLAMA
REKLAMA (2)
Ustaw powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Opinie w treści
Zobacz wszystkie komentarze