Kawa to jeden z moich ulubionych napojów. Jest to także rytuał, okazja do spotkań, tradycja, i jak się okazuje… aplikowanie sobie zdrowia. Nie robiąc przydługiego wstępu – zachęcam do zapoznania się z najnowszymi danymi dotyczącymi zdrowotnych aspektów kawy, obalając mity na jej temat!
Kofeina a ciśnienie
Znacie to stwierdzenie, że lekarstwo od trucizny różni tylko jedno – mianowicie dawka? Coś w tym jest. Przyjmując, że średnio mocna kawa zawiera około 100 mg kofeiny, wiedzcie, że można jej wypić nawet 3-4 dziennie bez żadnych skutków ubocznych dla naszego zdrowia! Kawa to świetny pomysł na przedtreningówkę – oraz znacznie tańszy. Zamiast suplementować się drogimi środkami przedtreningowymi polecam zacząć od kawy. No dobrze, ale co z moim ciśnieniem? Otóż ciśnienie tętnicze krwi podnoszone jest przez kofeinę, kawa jednak robi to w sposób nie gwałtowny i raczej krótkotrwały. Badania z 2018 roku donoszą, iż kawa nie jest w stanie przyczynić się do powstania trwałego schorzenia w postaci nadciśnienia tętniczego, gdyż poprzez swoje właściwości zdrowotne powoduje raczej jego regulację. Naukowcy z Hiszpanii, po przeanalizowaniu wielu badań, skupiając się na grupie osób borykających się z nadciśnieniem, wykazali, iż przyjmowanie kofeiny w postaci tabletki istotnie podnosiło ciśnienie, jednakże kawa nie wykazywała takich efektów u badanych. Co więcej, picie kawy u nadciśnieniowców nie zwiększa ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Picie trzech kaw dziennie potrafi zmniejszyć ryzyko chorób układu krążenia o 15 procent. Zmniejsza też śmiertelność z powodu wyżej wymienionych schorzeń o 19 procent. Rozsądek i fakty jednoznacznie przemawiają za piciem kawy! Basta.
Kawa nie odwadnia
Analizując wpływ różnych napojów na stan nawodnienia organizmu okazuje się, iż kawa nie wykazuje ŻADNYCH mniej nawadniających właściwości. Dla wielu z Was może być to szok, jednak kawa ma działanie NAWADNIAJĄCE, i to tylko nieco słabsze w porównaniu do zwykłej wody! A co z faktem, że działa moczopędnie? Istotnie, kofeina wykazuje takie działanie, jednak nie tak mocne jak myślimy. Otóż nawet wypicie kofeiny w ilości 300 mg w kilku kawach nie spowoduje wydalenia wody w moczu w większej ilości niż przyjmiemy ją z kawą, następuje więc nawodnienie. Czy kawę trzeba popijać? Jak najbardziej, szklaneczka wody do espresso wspomoże nasz organizm, jednak nie ma obawy, że odwodnimy się nie robiąc tego! Istotny będzie całodzienny bilans wody, jakiej dostarczamy, a jak wiemy w upały pilnować trzeba tego wyjątkowo. 2,5 litra wydaje się być absolutnym minimum, dodając oczywiście, jeśli jest to dzień treningowy. Kawę WLICZAMY w dzienny bilans wody przyjmowanej!
Nie wypłukuje magnezu, potasu, wapnia
Raz na zawsze. Wypicie czterech kaw – czyli przyjęcie około 400 mg kofeiny – to utrata około 4 mg magnezu, a przyjmuje się, że codziennie dostarczamy go do organizmu około 300 mg. Zatem taka utrata to wartości marginalne. Podobnie ma się sprawa z wapniem. Mimo iż wypłukujemy go do 4 razy więcej poprzez kofeinę, wciąż te wartości są tak małe, że w normalnym trybie dziennym uzupełniamy to w niezauważalny sposób. Musimy także pamiętać, że kawa jest bogata w wyżej wymienione mikroskładniki, zatem pijąc kawę uzupełniamy, a nie tracimy je! Myślę, że są to bardzo dobre informacje. Jak jeszcze bardziej zniwelować utratę? Dodaj odrobinę zdrowego świeżego mleka. Problem rozwiązany!
Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu?
Świeżo zmielona, mocna kawa „po turecku” to wspaniała sprawa. Wielu z Was jednak przyznaje, iż z wygody wybiera kawy z ekspresu lub co także nierzadkie – kawy rozpuszczalne. Co należy wiedzieć? Kawa rozpuszczalna to technicznie TAKA SAMA kawa, jak każdy inna. Wykazuje podobne właściwości prozdrowotne, podobne – jeśli nie wyższe – zawartości kofeiny i tak dalej. Różni ją natomiast proces powstania, obróbka chemiczna. Surowiec może być także gorszy gatunkowo, o czym trzeba wiedzieć sięgając po kawę rozpuszczalną. Nasz typ? Tarnowskie „ekspresso” (Pozdrawiamy Sławek) na chłodno! Używając przelewowego ekspresu, dajemy ostudzić się gęstemu naparowi kawy, rozcieńczając go dwiema kostkami lodu. Cudo!