To wniosek z raportu z więzienia w Tarnowie po skargach osadzonych. Z dokumentu wynika, że strażnicy służby więziennej dopuszczali się przemocy wobec osadzonych. -Jest w sumie przeszło 80 zawiadomień do prokuratury w tej sprawie. Czy to dużo czy mało? Trudno powiedzieć. Biorąc pod uwagę, że mówimy o okresie ostatnich pięciu lat nie jest to, moim zdaniem, masowa skala zjawiska. Pamiętajmy też z jak specyficznym środowiskiem mamy do czynienia – mówi w rozmowie z TEMI prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Zawiadomienia są bardzo różne. Dotyczą m.in. stosowania wobec osadzonych przemocy zarówno fizycznej, jak i psychicznej. -Mowa o kopaniu, biciu, nieuzasadnionym, zdaniem więźniów, zamykaniu w izolatkach, odmawianiu udziału w spacerze, a nawet podawaniu do jedzenia brudnych sztućców czy zapalaniu światła na noc, stosowaniu różnego rodzaju wyzwisk i kar. Trzeba jednak wiedzieć, że w przypadku tego ostatniego, w środowisku więziennym czasem stosowanie kar jest w pełni uzasadnione – relacjonuje prok. Sienicki.
W przypadku jednego śledztwa, Prokuratura Rejonowa w Tarnowie skierowała do sądu akt oskarżenia. Finałem było warunkowe umorzenie postępowania wraz z zasądzeniem odszkodowania finansowego na rzecz poszkodowanego. Większość spraw zakończyła się umorzeniem już na etapie postępowania prokuratorskiego. -Wszystkie tego typu sprawy, każde zawiadomienie, są szczegółowo analizowane. Ponadto badane są one również przez specjalnie powołanego do tego celu koordynatora, który analizuje je zarówno na etapie zawiadomienia, jak i po zakończeniu – dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Co na to Zakład Karny w Tarnowie? –Po otrzymaniu raportu kierownictwo Służby Więziennej wszczęło drobiazgową kontrolę w Zakładzie Karnym w Tarnowie i dopiero jej ostateczne ustalenia będą podstawą do podejmowania dalszych kroków – mówi ppor. Tomasz Liszka, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Tarnowie.
Do tematu wrócimy w najbliższym, gazetowym wydaniu tygodnika TEMI, w środę, 21 lutego.